Przełomowy wyrok w sprawie oszustw karuzelowych. Jest nadzieja dla uczciwych przedsiębiorców?

3 października 2024

W czerwcu bieżącego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu wydał interesujący wyrok dotyczący oszustw karuzelowych. Lektura uzasadnienia daje nadzieję na zmianę podejścia organów podatkowych w kwestii badania należytej staranności podatników podejrzewanych o udział w tego typu procederze. Uzasadnienie wyroku kładzie nacisk na zasadę zaufania do przedsiębiorcy, zakładając, że działa on uczciwie i zgodnie z prawem.

W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że organy podatkowe mają obowiązek kierować się zasadą zaufania do przedsiębiorcy. Muszą zakładać, że przedsiębiorca działa zgodnie z prawem, uczciwie oraz z poszanowaniem dobrych obyczajów. Co więcej, sąd zauważył, że oszustwa karuzelowe są wpisane w system VAT, a niezbędne do ich przeprowadzenia jest wykorzystanie mechanizmów rynkowych i rzetelnych podatników. Siłą rzeczy nie może być tak, że każdy przedsiębiorca zaangażowany w tego rodzaju proceder jest przestępcą podatkowym, gdyż warunkiem jego istnienia jest zaangażowanie również uczciwych podatników.

Przedsiębiorca musi być świadomy uczestnictwa w karuzeli

Sąd wyjaśnił, że organ, który chce skutecznie zakwestionować prawo do odliczenia VAT przedsiębiorcy, powinien wykazać świadomość podatnika co do udziału w oszustwie karuzelowym lub brak należytej staranności skutkujący brakiem tej świadomości. W tym celu organ powinien przede wszystkim ustalić, czy pomiędzy podatnikiem a innymi przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw istniały powiązania kapitałowe lub osobowe bądź inne okoliczności, które świadczyłyby o jakiejkolwiek ich relacji mogącej skutkować zawarciem porozumienia w zakresie wspólnego popełniania oszustw podatkowych. Organ powinien wykazać, kto był organizatorem oszustwa, jaką rolę w karuzeli podatkowej pełnili poszczególni przedsiębiorcy z łańcucha dostaw i jakie korzyści mieli z tego działania osiągnąć. Trudno bowiem racjonalnie przyjąć, że podatnik, który nie osiąga żadnych korzyści z tytułu udziału w oszukańczych transakcjach, będzie się w nie świadomie angażować.

Kto kogo kontroluje?

Sąd podkreślił, że organy podatkowe nie mogą nakładać na podatników obowiązków kontrolowania swoich kontrahentów. Kontrola przedsiębiorców należy bowiem do obowiązków organów, a nie innych podatników. W ocenie sądu aby ustalić, czy kontrolowany podatnik wykazał się należytą starannością w celu uniknięcia udziału w oszustwie podatkowym, organ powinien przede wszystkim poznać specyfikę rynku, na którym ten podatnik funkcjonuje, oraz panujące na nim zwyczaje.

Mam nadzieję, że dzięki temu orzeczeniu organy podatkowe przestaną wysnuwać w stosunku do podatników absurdalne podejrzenia. Spotkałam ich wiele w swojej praktyce, na przykład dlaczego zamówień na towar nie składano listami poleconymi; dlaczego nawiązano współpracę gospodarczą ze spółką z o.o., której kapitał zakładowy wynosił 5.000 zł; dlaczego stosowano przedpłaty? Liczę, że takie zapytania odejdą do lamusa, bo polemika z tego typu argumentacją to syzyfowa praca, o czym niestety niejednokrotnie miałam okazję się przekonać.

Nie jest rolą organów podatkowych udzielanie podatnikom rad

Niejako zwieńczeniem oceny sądu było stwierdzenie, że nie jest rolą organów podatkowych udzielanie podatnikom rad, jak powinna wyglądać prowadzona przez nich działalność gospodarcza. Celna uwaga, zważywszy, że właściwie w żadnej decyzji karuzelowej, z którą miałam do czynienia, organ nie mógł oprzeć się tej pokusie. Nie czynił jednocześnie żadnego rozeznania co do realiów prowadzenia działalności gospodarczej w danym obszarze, czy też prowadzenia działalności gospodarczej w ogóle.

Sąd zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt. Z mojego doświadczenia wynika, że przy wydawaniu decyzji kwestionujących prawo podatnika do odliczenia VAT naliczonego z faktur zakupowych, organy podatkowe nie biorą pod uwagę nie tylko uwarunkowań rynkowych, ale również niepodatkowego otoczenia prawnego. Przykładowo w każdej decyzji, z którą mieliśmy do czynienia w Kancelarii, organy stawiały podatnikowi zarzut niepodejmowania działań w celu skrócenia łańcucha dostaw po stronie zakupu.

Tymczasem w uzasadnieniu analizowanego wyroku sąd słusznie zauważył, że żądanie od skarżącej, aby dowiedziała się o źródle pochodzenia towarów jest okolicznością niewykonalną przez skarżącą. Umknęło bowiem organowi podatkowemu, że sugerując jako właściwy taki rodzaj postępowania, namawia on skarżącą do dokonania czynu mogącego nosić znamiona czynu nieuczciwej konkurencji, za jaki można uznać nakłanianie klientów przedsiębiorcy do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.

Podsumowanie

Liczę na to, że wyrok się uprawomocni. Jego uzasadnienie dotyka bowiem większości kwestii, które w sprawach karuzelowych uważam za istotne i które od lat konsekwentnie podnoszę w skargach. Jestem głęboko przekonana o słuszności argumentacji sądu w tej sprawie. O tym, czy wyrok stanie się prawomocny, dowiemy się jednak najprawdopodobniej za kilka lat. Organ złoży z pewnością skargę kasacyjną, a kolejka spraw oczekujących na rozpoznanie przez Naczelny Sąd Administracyjny jest bardzo długa.

radczyni prawna Anna Oponowicz

 

 

 

 

 

 

Zobacz również: